Andaluzja
Wpis ten z powodu dużej ilości zdjęć (ponad 300) podzieliłem na 3 części, mniej więcej po równo. Jest to zapis kilkudniowej podróży po Andaluzji. Ostrzegam, że nie potrafię pisać, dlatego opisy są bardzo krótkie i w większości zdarte z Wikipedii. Zdjęciami starałem się oddać wrażenie i odczucie jakie towarzyszyło nam na miejscu, więc tym bardziej nie należy tego wpisu traktować jako przewodnika po atrakcjach turystycznych, a raczej jako propozycja do ruszenia we własną podróż.
Będąc w Andaluzji bardzo chciałem zainscenizować scenę z "Psa Andaluzyjskiego" (mimo, że był kręcony we Francji), więc oto ona w ramach krótkiego wstępu:
Scena przy stole została nagrana w Kordobie, ujęcie na księżyc w Benalmádenie, a czaszka została sfotografowana w muzeum w Rondzie.
A teraz zapraszam do relacji z podróży:
11/01-14/01 2020
Benalmádena od morza do gór w poszukiwaniu kruka, marsz przez Malagę,
plastikowy bałwan z Rondy, muzeum tortur z czarownicami, opuszczony dom przy drodze
14/01-16/01 2020
Królewskim Szlakiem Caminito Del Rey i duże ilości sępów nad głowami, ruiny opuszczonej chałupy,
wrzosowe baby w Grenadzie, gnijące granaty Alhambry i Koran na ścianach
16/01-21/01 2020
Złote katedry Sevilli wypełnione zasuszonymi resztkami zmarłych, pozostałości EXPO'92 28 lat później,
labirynty Kordoby, jeszcze Malaga przed odlotem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napewno chcesz to zrobić?