Pojechałem na galę Grand Video Awards nie spodziewając się niczego, ale była to też okazja pojechać do Warszawy i spotkać się kumplem.
Podróż była spokojniejsza niż z mojej animacji. W pociągu była tylko grupa kobiet jadących do Gdyni, które zagryzały owocowe małpki kanapkami z salcesonem. Nikt nie zginął.
Przechodząc do sedna, mój film wygrał główną nagrodę w swojej kategorii, tj. "Rozrywka i komedia", ale to nie wszystko!
Otrzymałem też nagrodę od Warszawska Szkoła Filmowa i jest to roczny kurs reżysersko operatorski lub montażowy. Zacząłem się wtedy stresować, że dzięki zaangażowaniu Wykopków w głosowanie, dostanę jeszcze Nagrodę Publiczności i będę musiał trzeci raz wychodzić na środek sceny i próbować cokolwiek powiedzieć. Na szczęście Nagrodę Publiczności otrzymał film motoryzacyjny o czołgu- gratuluję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napewno chcesz to zrobić?