16/09/2018
Zbudowany w latach 30-tych XX wieku przez Niemców. W 1945 został ewakuowany przed Armią Czerwoną, a po zakończeniu wojny obiekt został zajęty przez Sowietów. W 1993 roku został opuszczony przez Rosjan. Dzisiaj szpital z kompleksem budynków jest w prywatnych rękach i nieustannie popada w ruinę.
Zaznaczę na wstępie, że wybraliśmy się tam bez planu stąd wiele obiektów przegapiliśmy, ale dzięki temu jest motywacja żeby jeszcze tam wrócić.
Korytarze i resztki kuchni głównego budynku.
Znajomość cyrylicy byłaby tu bardzo przydatna..
Zgaduję, że to pozostałości po łazienkach.
Ludowe ornamenty na resztkach poddasza.
Podobnie jak w Prypeci roślinność pochłania wszystko w swoim tempie.
Promienie słońca dostają się do środka różnymi sposobami.
Korytarze zdają się ciągnąć w nieskończoność we wszystkich kierunkach.
"Coś za mną chodzi"
Upał na poddaszu.
Na jednych z drzwi.
Na ścianach można też znaleźć informacje w języku polskim.
I to aktualne informacje.
Do dalszych części trzeba przedrzeć się tunelem.
Główny budynek z zewnątrz.
Ponoć tu była kiedyś kawiarnia.
Na terenie szpitala znajdowało się też kino.
Ściany wewnątrz są pokryte sadzą..
..i odciskami butów.
Widok na sale kinową, niestety po ekranie nie zostało ani śladu.
Jeszcze trochę butów i podwórko zza okna.
Dwa zdjęcia z kaplicy.
Na koniec (prawie przegapiony) basen, który na mnie zrobił największe wrażenie.
Niezmącona tafla wody.
Do czasu..
I to wszystko. Spędziliśmy tam kilka godzin i podejrzewam, że wrócimy tam jeszcze.
Niewykorzystany potencjał, kadry z dupy… Nuda!
OdpowiedzUsuńPrzypomniała mi się foto wyprawa, po irlandzkim więzieniu kobiet,,, Podobny klimat, świetne zdjęcia, gratuluje.
OdpowiedzUsuńGdzie to wiezienie, z checia zwiedze
UsuńTen bukiet w kaplicy robi wrażenie. Bardzo ciekawa fotorelacja, kiedyś się wybiorę.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń